Znalazłem film "Podróż na kraniec Wszechświata" i pomyślałem, że skoro nie mam nic do roboty, obejrzę. Najpierw popatrzyłem po komentarzach i znalazłem coś naprawdę interesującego. Z początku zaprzecza założenion nauki, ale wydaje się mieć sens.
Teoria Einsteina to bzdura [ z całym szaczunkiem dla niego ] zakładał on że prędkość światła jest ostateczna, hmm a co z prędkością wchłaniania czarnej dziury? Skoro światło się nie wydostaje, to nie można powiedzieć że jej prędkość jest ostateczna. A co za tym idzie, można osiągnąć prędkości o wiele większe, ale tu pojawia się inny problem. Jak chcesz wiedzieć to z chęcią na PW dam Ci odpowiedź.
Pomińmy ten problem, najpewniej chodzi o nieskończoną masę.
Nie-absolutność prędkości światła. Z fizycznego punktu widzenia wydaje się to nie mieć sensu, prawda? Światło, wpadając do czarnej dziury, zakrzywia się, nie musi więc przyspieszać. Zmienia tylko kierunek. Ale...
Wyobraźmy sobie taką sytuację: jakiś obiekt jest przyciągany przez czarną dziurę i tuż przed horyzontem zdarzeń emituje błysk światła, w kierunku dokładnie od horyzontu.
Z jednej strony, prędkość ucieczki jest większa niż c.
Z drugiej, z teorii względności wynika, że światło ma stałą prędkość niezależnie od obserwatora.
Odleci więc? Ale ma za małą prędkość.
Wpadnie? Musiałoby zwolnić, zawrócić i lecieć w drugą stronę.
Co więc się stanie, na macki Cthulhu?
______________________
Mimo wszystko dam wam moją geometryczną interpretację dzielenia przez zero. Weźmy odcinek (to działa i w wyższych wymiarach, ale 1 jest najprostszy), o długości 12. 12 ma całkiem dużo dzielników.
Podzielmy 12 przez 3. Jak to pokazać na odcinku?
- jaką długość będzie mieć każda z trzech równo podzielonych tego odcinka?
LUB
- ile w tym odcinku jest części o długości trzy?
Mnożenie jest przemienne. 4*3=3*4.
Czym jest punkt? Punkt to... punkt, tego się nie definiuje. Wiemy jednak, że punkt nie ma wymiarów. Żadnych. Nie ma długości, szerokości, wysokości, tarestości (ze słowa "tesserakt". Odległość 4-wymiarowa. Sam to wymyśliłem, chwilę temu).
A właśnie, mówiliśmy o odcinku. Teraz podzielmy 12 na 4. Dostaniemy (trzymając się drugiej interpretacji), ile mamy odcinków długości 4. Są oczywiście 3 takie. Ile mamy elementów długości 2? 6.
Podzielmy przez zero. Trzymajmy się drugiej interpretacji, pierwsza to ślepa uliczka.
Ile elementów długości 0 jest w odcinku?
Chwila, co ma długość 0... Punkt!
Ile jest więc punktów wewnątrz odcinka?
A jeśli chodzi o 0/0, skłaniałbym się ku temu, że ilekolwiek na jednym punkcie damy punktów, będą one tym samym punktem, więc można to skrócić do jednego.
_______________________________________
Btw, coś dawno tu filmów nie było. Może... ten?
Wykład: Peter Russell - Pierwszeństwo świadomości
http://www.youtube.com/watch?v=p5kQ8Mc8rTw
Ciekawy wykład, a przytoczony tam cytat Maxa Plancka będzie chyba od teraz uzupełnieniem mojego "Vi Veri Vniversum Vivus Vici".
Offline