Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 1!

Potter to zdecydowanie górująca marka na rynku, zyski z każdego filmu są ogromne. Kiedy na ekranach kin ukazała się pierwsza część ostatniego tomu, jak większość fanów udałem się pierwszego dnia do kina. Wychodząc z kina byłem lekko zażenowany, trochę zły a z innej znów strony ciekawy. Film ze wszystkich recenzji i zapowiedzi miał być wielką bombą, która zburzy wszystkie dotychczasowe "klasyki giganty" i usytuuje się na szczycie. Wielkie rozczarowanie, długo by wymieniać co mi się w filmie nie podobało, a co podobało (zapraszam na hp.net, tam znajdziecie wiele moich opinii/recenzja pod spodem). Nużące czekanie na premierę filmu na DVD, kolejne wygórowane oczekiwania, że jednak po dokładnym i spokojnym obejrzeniu mój pogląd się zmieni. 15 Kwietnia, dzień wydania części na DVD i oczywiście Blu-ray, spędzony już nie w kinie, a w Tesco Cena w dniu premiery to chyba jakieś 45 zł z groszami. Mam nadzieję, że znajdą się tutaj fani którzy ocenią czy zakup się opłacał, czy raczej trzeba było zaprzestać na kinie. Mam nadzieję, że moja recenzja pozwoli wam dogłębniej przemyśleć ewentualny zakup, lub możliwość wyrzucenia już kupionej płyty przez okno.

Recenzja:

Film zgodnie z oczekiwaniami miał być jak już wspomniałem, bombą. Czy był? Sami musicie to stwierdzić, ja mogę wam tylko przedstawić moją opinię.

W kinie oczywiście czuje się pewien ucisk, przyjemne zdenerwowanie premierą i tym, że wreszcie zobaczymy coś ciekawego. Pierwsze rozczarowanie następuje zaraz po usłyszeniu głosu Lorda Voldemorta, dubbing okropny, przeklinałem samego siebie że nie wybrałem wersji z napisami. Po kupieniu DVD, utwierdziłem się w przekonaniu że dubbing to kompletna porażka. Oglądajcie z napisami, czuje się cały film zupełnie inaczej, muzyka i ich głosy bardziej współgrają.
Ocena:
Dubbing: Wielki -
Oryginalny podkład: Duży +


Chociaż bardzo lubię wielu aktorów z tego filmu, jakoś stracili klimat budowany przez pierwsze części. Oczywiście niecałkowicie, częściowo a może to tylko moje głupie odczucie. Wydaje mi się, że cały film dorósł ale nie całkiem, zatrzymał się w pewnym momencie, przez co można się czuć dziwnie. Helena Bonham Carter, Ralph Fiennes, Rupert Grint, Tom Felton, Daniel Radcliffe i Emma Watson to aktorzy których bardzo szanuję i lubię + Phelpsowie Grają świetnie, ale czasem można odczuć pewną sztuczność, ten przeklęty taniec, Ci co oglądali powinni zrozumieć o co mi chodzi.
Ocena:
Nienaturalność w kilku scenach, wielki -
Bardzo dobra gra i oddawanie się roli, duży +
Wiem, że te dwie oceny mogą się wykluczać, ale podkreślam że opierają się na różnych scenach.

Muzyka miała być wyśmienita, ja twierdzę inaczej, często nie pasuje do sytuacji a czasem nawet irytuje. Bez dubbingu lepiej wszystko słychać (wiadomo), ale to nie jest to o czym marzyłem.
Ocena:
Muzyka na niezłym poziomie, bez plusów i minusów.

Do efektów specjalnych nie mogę się przyczepić, są na naprawdę dobrym poziomie. To główny atut tego filmu, Potter to niesamowity materiał i myślę że jeśli chodzi o efekty specjalne to jest bardzo dobrze.
Ocena:
Wielki + za efekty.

Fabuły i odejść od książki opisywać mi się nie chce, ale myślę że to i dobrze, po co mam niepotrzebnie spoilerować. Film zdecydowanie jest bardzo dobrze zrobiony, wiele rzeczy mi sie nie podoba ale ja już taki jestem. Jeżeli chcecie kupić, nie wahajcie się.

Ostatnio edytowany przez Hogsmed (2011-04-26 19:05:32)